poniedziałek, 7 czerwca 2010

Skrzyzowanie




Aliette właśnie wraca z rocznego pobytu w Burundi, pracowała tam jako wolontariuszka z dziećmi porzuconymi przez rodziców w wieku 0-3 lat. Jak sama mówi gdy skończy studia (literatura) i chce wrócić tu na stałe. Ma piątke rodzeństwa, jej brat postanowił pójść w ślady siostry wraz z zoną chce spędzić rok w Etiopii. Mówi że najtrudniejszy był pierwszy tydzień flora bakteryjna musiała sie dotosowac do nowych warunków. Niechce się jej wracać do domu, troche mi zazdrość że ja dopiero zaczynam. Burundi jest jednym z trzech najbiedniejszych krajów na świecie, potrzeba tu wszytskiego - mówi ale i tak jest lepiej niz przed rokiem teraz cały czas można odczuć wzrost jeszcze rok temu gry tu przybyła sytuacja zmieniała się co chwila. Mieszka tu 5 grup etnicznych, jedną z nich naprawdę trudno wypatrzyć to pigmeje. Pomagała im przez jakiś czas i uważa że są jak duchy lasu. W Burundi jest dużo węży, krów i małych małp, inne większe zwierzeta były ale trwająca 10 lat wojna przegnała je wszystkie do Tanzanii i innych okolicznych krajów.

1 komentarz: