czwartek, 15 grudnia 2011

Suprise






Zaraz na początku naszego pobytu w Azerbejdźanie, dzieci podczas zajęć spytały nas kiedy mamy urodziny. Nie pamiętam, żeby ktokolwiek z nich gdzieś cokolwiek zapisywał... .
Dzieciaki same przyszły do Pawła, powiedziały, że chcą przygotować niespodziankę. Były próby, przygotowania, tak, żebym o niczym nie wiedziała. Wróciliśmy z treningu z Gruzji, wchodzę do naszej małej salki, a tam dzieci, balony, tort i świeczki. Czekał na mnie prawie godzinny koncert muzyki azerskiej, tureckiej oraz Justin Bieber:). I usłyszałam nawet "Wszystkiego Najlepszego"! Sałatkę zrobiła Leyla, tort - Huru.
Naprawdę MEGA urodziny:):)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz